W 1918 r. o. Maksymilian Kolbe przedstawił bardzo interesujący pomysł budowy statku kosmicznego, tzw. „Etereoplanu”. Miał to być aparat służący do dotarcia do innych planet, a może nawet do dalekich gwiazd. Jednakże projekt ten nie został opublikowany, a zarys idei oraz rysunki konstrukcji statku zachowały się jedynie w postaci notatek z okresu studiów w Rzymie.
Największą nowością tego wynalazku było odejście od dotychczasowego sposobu poruszania się przy pomocy koła lub śmigła. Zasadą poruszania się „Etereoplanu” w przestrzeni kosmicznej miał być odrzut. Przewidywał także podróż w nim człowieka po pokonaniu siły ciążenia i stworzeniu pełnej klimatyzacji wewnątrz pojazdu. Dokładny opis wynalazku z licznymi wykresami i matematycznymi obliczeniami wysłał do czasopisma Scienza per Tutti.
Kolbe pisze tak: „Najpierw można by przecież wysłać sam aparat – zaopatrzony w odpowiednie urządzenia, określając na podstawie dokładnych obliczeń wpierw drogę krótką – którą by mógł powrócić na ziemię. Po powrocie należałoby przestudiować różnicę zaistniałą pomiędzy przewidzianym a rzeczywistym zachowaniem się aparatu i po wyeliminowaniu niedociągnięć należałoby wysłać go na odległość większą i ponownie przeanalizować wyniki. Gdy już aparat okaże się bezpieczny, a zwierzęta w nim umieszczone do odbycia pierwszych podróży zniosą je dobrze, wówczas będzie można bez niebezpieczeństwa dla życia zaryzykować podróż”.
Według dzisiejszych rzeczoznawców projekt „Etereoplanu” był wówczas genialnym błyskiem myśli technicznej. Zasady jego działania, jak też przewidywane trudności poruszania się w przestrzeni kosmicznej są poprawne i zgodne z tymi, jakie dzisiaj obowiązują.
(źródło: artykuł opublikowany na stronie Lotnictwa Polskiego)