Władysław I Łokietek wcale nie był niski, umniejszamy sobie Króla. Ten stereotyp wynika wprost z nieudolnych później prób wyjaśniania przydomka i z paszkwilów niemieckich głoszonych od Wrocławia przez Kraków po Pomorze przez Czechów, Brandenburów i Krzyżaków.
Obecne badania endoskopowe w sarkofagu wskazują, że władca miał 152-158 cm. co oznacza, że miał wzrost średni w tamtym czasie. Ja więc, zachęcony przez komentatorów pod jednym z moich felietonów postanowiłem się przyjrzeć tej sprawie i zaproponować Państwu odmienną hipotezę, gdyż jestem przekonany, że „Łokietek” podobnie jak przydomek „Krzywousty” nie miał wiele wspólnego z fizycznością. Król Bolesław stracił „twarz” w Europie jako krzywoprzysięzca i musiał ją odzyskać zatrudniając speca od PR-u z Krucjaty Weneckiej benedyktyńskiego mnicha Cerbanusa Cerbani z Lido, późniejszego kronikarza Bizancjum. Jeden egzemplarz Kroniki tam trafiłby budować sojusz handlowy Mimo, że Cerbani rozpoznany w Gallu Anonimie przez prof. T. Jasińskiego co prawda nigdy nie użył w swym dziele tego ohydnego przezwiska, ale było ono jako paszkwil używane przez wrogów Króla tak długo aż się i nam utrwaliło. Podobnie z Łokietkiem. By zrozumieć skąd przydomek masowy nadany Królowi, wnukowi Konrada Mazowieckiego, który ponad 50 lat spędził w boju i którego przecież rzadko kto widział z bliska, a już niewielu bez rynsztunku i w gaciach zacząłem się zastanawiać: czym Król się zajmował i z czego słynął w terenie? Ktoś powie: to proste wyrzucając Czechów, a zwłaszcza Niemców z Kraju. Jasne, pamiętamy krakowskie „soczewica, koło, miele, młyn” ale jak to robił?
Otóż lokacjami. Król z jednej strony wyrzucał zaplecze niemieckie (mieszczan, kupców, rzemieślników) z wielkich miast, ale z drugiej i przede wszystkim nadawał nowe lokacje tworząc sieć rynków i nowych miast i miasteczek wykorzystując przy tym nowe prawo oparte na Kodeksie Justyniana (mylnie nazywane odmianą prawa niemieckiego) i lokując na Prawie Kaliskim (np. Lublin). To te miasta potem Kazimierz Wielki murował (otaczał murem). Rozwiązanie to mógł przyszły Król wypracować w Rzymie, gdzie przebywał po wygnaniu w latach 1300-1304 pobierając nauki na dworze Bonifacego VIII i spiskując z Węgrami.
W ten sposób Król nadając masowo prawa do sprzedaży detalicznej (na łokcie) nowym lokacjom zwalniając z podatków przez pierwsze lata i umożliwiając bogacenie się Polakom słynąć mógł jako patron miejsc do handlu (łac.: locetek). Lublin nazwał go w dokumentach Wladyslavem Loktkiem czyli Fundatorem.
Te rynki obudowywane wpierw straganami, potem kramami stworzyły z czasem polską sieć przepływu bogactwa i informacji, krwioobieg gospodarczy odbudowywanego kraju i zaplecze polityczne oraz finansowe Władcy głównie w Małopolsce wcześniej zaprzedanej akolitom Biskupa Muskaty.
Z Loktka, a pewnie u pospólstwa Władysława Łokietka łatwo gadzie języki niemieckie zrobiły „łokietka-kurdupla”. Znany mechanizm
TP
*Anna Berdecka: Lokacje miast małopolskich za Władysława Łokietka 1306-1333