Czy wiesz, że słowo żubr nigdy nie istniało? Wprowadził je trwale do słownika Komitet Ortograficzny Polskiej Akademii Umiejętności reformą języka z 1936 r., bo im się wydawało, że podlaska nazwa „zubr” jest zmazurzoną, gwarową postacią prawidłowego „żubr”. Tymczasem to nie była prawda.
„Zubr” a czasem „zubrz” od zębów (zuby) to po prostu niebezpieczne zwierze z rogami ostrymi jak zęby. Tu na Mazowszu mówiono też na nie Ząbr. Mówiono więc i zubrówka i skóra zubrza.
Naukowcy wiedzieli lepiej i wykreślili prawidłową formę ze słowników, wprowadzając inną, nigdy nie istniejącą. Zminiając świat na zawsze i utrwalając to co nieprawidłowe (sic!). Dziś nawet k… przepraszam nikt z nich nie powie, a Miodek czy Bralczyk mogli by się wszak poczuć. Uwaga na bezmyślną ufność w naukę i instytucje.
*Mazurzenie polega na tym, że głoski sz, ż, cz, dż wymawiano jako s, z, c, dz, czyli zamiast np. szyja, żaba, czapka, dżdżownica mówiono syja, zaba, capka, dzdzownica.
foto: © Keystone / Anthony