W Wikipedii nie wyczytamy o tym, że pierwsza sygnalizacja świetlna (zielone-czerwone) była opracowana w latach 50-tych XIX w. przez Polaka dla Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej pod jego lampy. Wynalazek próbowali ukraść Brytyjczycy i zainstalować na swoich lampach gazowych, ale eksplodowała. Systemem lamp (oświetleń i sygnalizacji) podzielono się w końcu z Europą, aby mógł zacząć funkcjonować na kolei w końcu kontynentalny transport nocny. Zwłaszcza towarów. Dzięki temu takie np. Zakłady w Żyrardowie, Łodzi czy Wiedniu mogły w ciągu 2-3 lat potroić produkcję. Transport nocny też umożliwił Prusom błyskawiczny atak artyleryjski na Francję w 1870 r. i pokonanie jej.
Można powiedzieć, że cały rozwój przemysłu korporacyjnego w Europie czy USA w ostatnich 3 dekadach XIX w. i pierwszej XX oraz pojawienie się indywidualnego dobrobytu finansującego okres pokoju był zasługą Ignacego Łukasiewicza.
Przedstawiam Państwu czterech Polaków, których każdy powinien znać na świecie, ponieważ ich wpływ na światową gospodarkę można przyrównać tylko do Watta, Tesli i Edisona, lecz nie wiadomo, dlaczego tak nie jest.
Ignacy Łukasiewicz – farmaceuta kojarzony z wynalezieniem lampy naftowej w rzeczywistości jako pierwszy opracował proces destylacji ropy, na co wraz z Janem Zehem uzyskał pierwszy na świecie (i o zasięgu światowym) patent zarejestrowany w Technicznym Urzędzie Patentowym w Wiedniu 2 grudnia 1853 r. opisujący proces uzyskania nie tylko nafty, ale i innych produktów pochodnych będących dziś podstawą działania wszystkich obecnie silników spalinowych na świecie.
Późniejsze o kilka lat działania amerykanów były złamaniem praw patentowych polskich wynalazców, z tym, że fakt tego nadużycia nie był przez Łukasiewicza ścigany, bo czuł on się głównie filantropem (wtedy lampy naftowe służyły przede wszystkim oświetlaniu sal operacyjnych w szpitalach).
Ignacy Łukasiewicz był jednak nie tylko właścicielem patentu i filantropem, ale też człowiekiem, który stworzył światowy przemysł wydobywczy i rafinacji ropy naftowej. Wraz z Panami Karolem Klobasą i Tytusem Trzecieskim powołali w Bóbrce koło Krosna pierwszą na świecie spółkę naftową, która opracowała system przemysłowego wydobycia i przetwarzania ropy oraz zamieniła nie tylko tereny galicyjskie wokół Krosna i Gorlic na krajobraz szybów naftowych ale wykształciła pierwszych inżynierów, którzy technologię rozwijali później w Borysławiu k. Drohobycza, pod Lwowem, w Baku czy USA – nb. pierwsze szyby naftowe w Pensylwanii dzięki rozprzestrzenieniu się wiedzy Polaków powstały dopiero w 1859 r. gdy od pięciu już lat Łukasiewicz jako Prezes Krajowego Towarzystwa Naftowego i Szambelan Stolicy Apostolskiej propagował wiedzę na temat tej dziedziny gospodarki.
Dzięki działaniu tych Polaków to Kolej Warszawsko-Wiedeńska użyła pierwszych reflektorów naftowych do oświetlania drogi (przez co nie musiały pociągi stać w nocy), opracowała system semaforów świetlnych i oświetlania dworców. Kolej powołała dla bezpieczeństwa osobne pomieszczenia do czyszczenia i uzupełniania lamp, tzw. lampucernie, gdzie programowo zatrudniane były kobiety (lampucery – ciekawa jest kariera nazwy tej profesji;-). Pan Ignacy na kolei do śmierci pomagał przy opracowywaniu pomysłu na pierwszą lokomotywę spalinową.
Foto: Instytut Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza