Oto przykład jak się czasem dziwnie plecie: to samo zdobycie Konstantynopola przez Turków, które pogrążyło w biedzie zachodni świat na blisko 100 lat stało się jednym z głównych źródeł potęgi gospodarczej Polski Jagiellonów. Bo to właśnie Rzeczpospolita przejęła kontrolę nad północnymi i zachodnimi szlakami z Lewantu, Persji i Chin. To między innymi, aby nas ominąć Kolumb (być może zresztą syn rzekomo zgładzonego Króla i Maga Władysława III Warneńczyka) szukał innej drogi do Indii. Z tego też powodu część zrujnowanych nagłym odsunięciem od handlu mocarstw zdecydowało się wejść w „projekt Protestantyzm” aby móc dokonać skoku na majątki kościelne.
Nie uczono was tego? Mnie też jakoś nie.
To nieprawda, że na wsi byli wyłącznie chłopi. Warto się przyjrzeć tej sprawie, bo w rzeczywistości wieś średniowieczna była pełna różnego rodzaju rolników, przy czym część z nich miała prawo do wiecowania a inni nie.
Najznamienitsi byli Gospodarze – osoby posiadające własną ziemię będący producentami dóbr z tak wysokim poziomem nadwyżki, że eksportowali na zewnątrz społeczności na swój rachunek.
Następnie kmiecie (od k-mieć czyli „na swoim) którzy zaspokajali swoje potrzeby i społeczności. Kolejni to „włościanie”, „wołościanie” – drobni właściciele ledwo przędący, ale wolni i nie przypisani do ziemi.
W końcu Dzierżawcy i Goście – rolnicy wolni, względnie zamożni, ale gospodarzący nie na swoim (za czynsz lub pańszczyznę).
Wreszcie „pariki, poriki, poręki” ludzie uwikłani w kredyt, ale go spłacający. Nie mogą opuścić ziemi i już zależni, ale jeszcze (już) nie niewolnicy (po-rękojmi, od tego „pożyczki”).
Byli nimi też byli chłopi i rękojmie w procesie odzyskiwania wolności.
W końcu „proszczenicy”, „proszki” (vide miasto: Pruszków) ludzie obcy, przybyli, deportowani, niegdyś dłużnicy lub skazani, resocjalizujący się na roli celem uwolnienia będący pod nadzorem Biskupa, Opata, Przeora.
Wreszcie „rękojmie” czyli niewolnicy czasowi oddani lub co się oddali w zastaw jako gwarancja spłaty długu lub spłacający go swoją pracą.
No i najsłabsza grupa: „chołopi” (mężczyźni – chodzący łup) i „raby” (kobiety) – niewolnicy na zawsze, będący jeńcami wojennymi, sprzedani w niewole lub samozniewoleni i ich potomkowie. Przypisani do ziemi i będący własnością Pana, będący przedmiotem nie podmiotem.
Dominacja lichwy na świecie doprowadziła, że ta ostatnia grupa posłuszna, niema, wykorzystywana stała się dominująca na wsi.
Byli zależni, musieli być posłuszni wygasły więc wiece i demokracja w siołach. Niewolnika się nie pyta. Niewolnik ma się słuchać, pracować, siedzieć cicho i umierać.
Tekst ten polecam wszystkim rezygnującym ze swojego prawa głosu w referendum tylko dlatego, że ich Pan Polityk im kazał. To znana tendencja lubiana przez władców, by zależność wodza od woli ludu zamienić na zależność ludu od woli wodza.
Jeśli sam raz zrezygnujesz z wyrażenia zdania nikt więcej Cię nie zapyta. Jasne, że pytania nie są doskonałe tak jak nie są doskonali kandydaci w wyborach i kodeks wyborczy. Ale czy to powód, by politykom wszystko ułatwiać i swego zdania nie wyrażać? Bojkot taki tylko jednych wiąże i czyni z nich zależny motłoch: BOJKOTUJĄCYCH.
Rycina Przypisywana Philippe de Mazerolles – Bibliothèque nationale de France Manuscript Français 2691 folio CCXLVI v [2], Domena publiczna, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=345860